Założyłem te kable z czystej ciekawości po Cordialach, i co? - rewelacja, odczułem to tak, jakby ktoś zdjął z głośników kotarę. Pojawiła się przestrzeń, taka bardziej naturalna, nie wymuszona. Sybilanty odkleiły się od głośników, wyszły do przodu, bebny i bas przeszły w dalszy plan. Nareszcze pojawił się porządek przestrzenny. Dzwiek po cordialach stał się jaśniejszy, pojawił się też spory bas - niestety mało kontrolowany, ale w granicach dobrego smaku, więc nie jest źle.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)